Przejdź do głównej treści

Widok zawartości stron Widok zawartości stron

Widok zawartości stron Widok zawartości stron

Czyn pierwszomajowy

Czyn pierwszomajowy

Niech się święci Pierwszy Maja! — tymi słowami towarzysze I sekretarze KC PZPR tradycyjnie inaugurowali przemarsz pochodu podczas głównych, państwowych obchodów Święta Pracy w Warszawie. Nie każdy jednak pamięta, że uroczystą „partyjną liturgię”, jaką był pierwszomajowy pochód, poprzedzała pierwszomajowa kampania, czyli swoiste socjalistyczne „rekolekcje”.

Ustanowienie 1 Maja świętem państwowym w roku 1950 stało się symbolicznym zwieńczeniem procesu eliminowania politycznej konkurencji i konsolidacji władzy w ręku komunistycznej Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej (PZPR). Z ideologicznych oraz symbolicznych względów „ludowa” władza jeszcze przed tą datą starannie i z wyprzedzeniem planowała pierwszomajowe obchody. Wytyczne były przygotowywane w Biurze Politycznym KC PZPR kilka miesięcy wcześniej i następnie rozsyłane do struktur partyjnych działających w terenie. Organizacją uroczystości pierwszomajowych w uczelniach zajmowała się Podstawowa Organizacja Partyjna (POP) PZPR, czyli zakładowa komórka rządzącej partii, z pomocą podległych związków zawodowych i organizacji młodzieżowych. Przykładowo, w roku 1949 „wstępne przygotowania do Święta Proletariatu w dniu 1 maja” egzekutywa uczelnianej PZPR omawiała już 22 marca, a szczegółowy plan przedstawiła 14 kwietnia (sygn. Archiwum UJ, S III 878; ilustracje nr 1–2).

Elementem przygotowań do Święta Pracy były tzw. czyny pierwszomajowe, czyli zobowiązania do wykonania dodatkowej, darmowej pracy. Uczelnie, w których – mówiąc językiem propagandy pierwszego dziesięciolecia PRL – miała miejsce „produkcja nowych kadr inteligencji pracującej”, podejmowały współzawodnictwo produkcyjne na równi z fabrykami, kopalniami i gospodarstwami rolnymi. Pierwsze świadectwo o czynie pierwszomajowym pracowników Uniwersytetu Jagiellońskiego zawiera pismo z dnia 22 kwietnia 1949 r. (Archiwum UJ, S III 875; ilustracja nr 3). Na wniosek uniwersyteckiej POP PZPR rektor Teodor Marchlewski wezwał wówczas do bezpłatnego przepracowania pięciu godzin w niedzielę 24 kwietnia. Polecenie było adresowane do pracowników administracyjnych i pomocniczych naukowo-technicznych. W brulionie pisma zwraca uwagę zastąpienie wyrazu „poświęcenie” neutralnym „przeznaczenie”. W kontekście intensyfikującej się wówczas walki komunistów z religią wskazanie niedzieli jako dnia czynu było nacechowane ideologicznie: stawienie się w pracy utrudniało lub uniemożliwiało udział w niedzielnej mszy. Ze sprawozdań z wykonania czynu w 1949 r. wynika, że większość osób podporządkowała się zarządzeniu. Niektórzy zdecydowali się tego dnia na urlop od pracy (np. w Zakładzie Gleboznawstwa UJ z czworga pracowników obecne były dwie osoby, kolejne dwie przebywały na urlopie). Kartka z Wydziału Teologicznego, na której znajdują się podpisy dwojga pracowników administracji i żadnej więcej treści, zdaje się sugerować daleko idący dystans władz Wydziału do partyjno-rektorskiego zarządzenia (Archiwum UJ, S III 875; ilustracje 4–5).

Spektakularne i powszechne zobowiązania produkcyjne podejmowano do końca rządów Bolesława Bieruta (1956). Postępująca stalinizacja Polski, wzmagający się terror i represje, nie pozostawiały przestrzeni na niepodporządkowanie się władzy. W latach pięćdziesiątych zobowiązania produkcyjne objęły wszystkie kategorie pracowników uniwersytetu. Do ich podejmowania nie wzywał już rektor, ale wprost uczelniana komórka PZPR i podporządkowane Partii związki zawodowe, przykładowo: nauczycieli akademickich – Związek Nauczycielstwa Polskiego (ZNP), pracowników zatrudnionych w gospodarstwach rolnych UJ – Związek Zawodowy Pracowników Rolnictwa.

Uwagę zwraca język, jakim redagowane były zobowiązania pierwszomajowe. Z roku na rok coraz silniej przesycała go propagandowa komunistyczna frazeologia. Programowemu optymizmowi, z jakim deklarowano podejmowanie współzawodnictwa, towarzyszyła niekiedy równie intensywna nienawiść do czasów przeszłych i ludzi inaczej myślących (Archiwum UJ, S III 875; ilustracja 6). Metaforyka militarna mobilizowała pracowników do jednoczenia się na „froncie walki o pokój, walki o wykonanie Planu Sześcioletniego, walki o budowę podstaw socjalizmu w Polsce”. W roku 1952 dodatkowym powodem podjęcia czynu pierwszomajowego była zbieżność Święta Proletariatu z 60 urodzinami Towarzysza Prezydenta Bolesława Bieruta, I sekretarza KC PZPR.

Ogólnopolskie zobowiązania pierwszomajowe ogłaszano coraz wcześniej, już na przełomie lutego i marca. W 1951 r. swoje zobowiązanie do czynu „załoga Majątku Rolnego UJ” deklarowała już 21 marca (Archiwum UJ, S III 875; ilustracja 7). Z pierwszej połowy lat pięćdziesiątych w aktach uniwersyteckich pozostały głównie odpisy deklaracji, gdyż oryginały posyłano do biur związków. W użyciu były „arkusze zobowiązań pierwszomajowych”. W aktach Zakładowej Organizacji Związkowej ZNP zachowało się sporządzone na ich podstawie sprawozdanie z wykonania czynu przez nauczycieli akademickich UJ (sygn. Archiwum UJ, S III 883; ilustracja 8).

Aby zaspokoić oczekiwania władzy, charakter zobowiązania produkcyjnego nadawano również zwykłym czynnościom zawodowym. Pracownicy naukowi Uniwersytetu ogłaszali dodatkowe zajęcia lub konsultacje dla studentów, a to celu „zmniejszenia odsiewu” i „zwiększenia przepustowości uczelni” zgodnie z wytycznymi Planu Sześcioletniego, czyli – mówiąc dzisiejszym językiem – poprawienia wyników w nauce i umożliwienia ukończenia studiów nawet miernym studentom. Badacze deklarowali wykonanie badań, wygłoszenie odczytu na seminarium, „przyśpieszenie publikacji o 1 miesiąc”. W ówczesnych zobowiązaniach pracowników administracji często wymieniano uporządkowanie zalegającej dokumentacji i przekazanie jej do Archiwum UJ. Zgodnie z partyjnymi założeniami wykonywanie normalnych obowiązków zawodowych w ramach nieopłacanych „zobowiązań” miało przynieść wymierne oszczędności, które należało wyliczyć i podać ich sumę. W rezultacie budowa nowej socjalistycznej gospodarki miała zarazem przyspieszyć i potanieć (Archiwum UJ, S III 875; ilustracje 9–11).

Kompromitacja polskiej wersji stalinizmu sprawiła, że po roku 1956 zobowiązania produkcyjne z okazji 1 Maja straciły na znaczeniu. Nie towarzyszyła im już nachalna propaganda współzawodnictwa i dyscyplinujących rozliczeń. Do końca epoki PRL-u nie zrezygnowano jednak z mobilizowania społeczeństwa do darmowej pracy w wolnym czasie na wzór radzieckich „subotników”. W latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych w okolicy Święta Pracy 1 Maja intensyfikowano „czyny społeczne”, w ramach których po godzinach pracy grupowo wykonywano wyznaczone prace na rzecz instytucji lub społeczności. Oczywiście pod egidą przewodniej siły narodu, czyli lokalnego aktywu PZPR (Archiwum UJ, BR 68; ilustracja 12).

Autor: dr Dagmara Wójcik-Zega

Na temat obchodów 1 Maja i czynów pierwszomajowych w okresie PRL pisali m.in.: A. Dytman-Stasieńko, 1 Maja w PRL – święto zawłaszczonych znaczeń. Ideologia, rytuał, język, Wrocław 2006; P. Sowiński, Komunistyczne święto. Obchody 1 Maja w latach 1948–1954, Warszawa 2000.

Zobacz galerię zdjęć